niedziela, 7 lipca 2013

Inez

Kiedy przez okno zobaczyłam Cav galopującą na Light, przeraziłam się. Przecież ona jeszcze do końca nie wyzdrowiała po ostatnich wyczynach, a już pakowała się w nowe tarapaty! Musiałam jej jak najszybciej pomóc okiełznać tę klacz żeby znowu sobie czegoś nie zrobiła!
Pędem wybiegłam z pokoju i w kilka minut dotarłam do stajni.
- CAVALIADO! – krzyknęłam przerażona, nie mogąc znaleźć przyjaciółki
- Tu jestem Inez! – usłyszałam wołanie, a chwilę później zobaczyłam Cavaliadę, całą i zdrową, wybiegającą z zagrody Light
Podbiegłam do niej i mocno ją przytuliłam.
- Co ty sobie wyobrażałaś co? – zapytałam, odsuwając się od niej – Przecież znowu mogłaś sobie cos zrobić!
- Uspokój się, kochana. Dałam sobie radę – powiedziała ze śmiechem, ale niemal natychmiast spoważniała – Inez, ja muszę zacząć trenować i wygrać ten wyścig. Zrozum inaczej Div…. – urwała, a w jej oczach rozbłysły łzy
- Wiem – szepnęłam, znowu ją przytulając – Jak mogę ci pomóc?

(Cav?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz