sobota, 19 stycznia 2013

Izozteka

Podniosłam się słysząc pukanie do drzwi.
-Już idę – krzyknęłam i dalej ponura zwlokłam się z łóżka i poszłam drzwi otworzyć.
Stał w nich Alex, średnio zadowolony z tego, że mnie widzi.
-Inez kazała przekazać, że musicie się chwilowo przeprowadzić do innej szkoły. I ten no… - zaczeł by urwać i dalej kontynuować. – Czy zajęlibyście się w tym czasie Mayą i Eve? Chodzi o to, że w szkole ma być remont, a my mamy przy tym pomagać. Więc jak?
-Jasne, zajmiemy się nimi – odparłam bez dłuższego namyślania. – To kiedy ma być ta przeprowadzka?
-Dziś po południu wyruszacie. Spakujcie się i o szesnastej bądźcie przed szkołą. Do zobaczenia – powiedział i już go nie było.
-Blar, pakujemy się! – krzyknęłam w głąb mieszkania.
Byłam pewna, że w tej szkole wydarzą się niezwykłe rzeczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz