wtorek, 15 stycznia 2013

Eve

Kiedy weszłam do kuchni Alex poderwał się od stołu i zaczął szykować dla mnie porcje naleśników.
- Usiądź, zaraz wszystko będzie gotowe – posłuchałam
Usiadłam naprzeciwko chłopaka z niebieskimi włosami, którego poznałam wczoraj. To był chyba sługa Izo… Blar? Tak się chyba nazywał…
Chłopak kończył już jeść i przypatrywał mi się uważnie…. Tylko dlaczego?
- Proszę – Alex położył przede mną duży talerz naleśników
- Dziękuje – powiedziałam grzecznie i zabrałam się do jedzenia. Naleśniki były pyszne. Jedząc starałam się nie zwracać uwagi na chłopaka, który cały czas się we mnie wpatrywał.
- Możemy już iść po Mayę? – zapytałam Alexa kiedy skończyłam śniadanie
- Jest jeszcze wcześnie, mogą nadal spać. Może im nie przeszkadzajmy – odpowiedział anioł
- No dobrze – zgodziłam się niechętnie
- A może byś ze mną poszła do naszych kotów co? – zapytał niespodziewanie Blar – Zabralibyśmy je do parku i pobawilibyśmy się z nimi
- Super! – zawołałam
Kot, Śnieg, Śnieżynka i Zima byli wspaniali. Super się z nimi rozmawiało i byłam pewna, że będziemy się razem świetnie bawić.
- W takim razie chodźmy – zachęcił mnie Blar z szerokim uśmiechem
Wyszliśmy razem z pokoju i przeszliśmy do mieszkania Blara. Oprócz kociaków zastaliśmy w nim Nalę, której się nudziło więc przyszła z wizytą no i Izo. Dziewczyna była trochę zaspana, ale kiedy usłyszała jakie mamy plany natychmiast do nas dołączyła. Poszliśmy więc całą ekipą do parku i tam zaczęła się zabawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz