- Dobra dobra, już idę – powiedziałem, wstając. Inez pszła w moje slady – A ty dokąd? – zapytałem
- Idę z tobą
- Nie ma mowy! – zaprotestowałem
- Dlaczego? – dziewczyna uniosła brwi
- Po pierwsze mam to zrobić szybko, a po drugie…
- Po drugie ja cię stąd nie wypuszczę – wtrąciła się Tsukihime – No w końcu ktoś musi odprawić uczniów do tej waszej super szkoły
- Jak chcesz – westchnęła ciężko Inez, a potem szepnęła do mnie – Uważaj na siebie
- Nie martw się – powiedziałem z uśmiechem – Niedługo wrócę – obiecałem, po czym zwróciłem się do Kurochiego – Możesz otworzyć okno?
Chłopak wykonał moją prośbę bez oporów, a ja rozwinąłem skrzydła i opuściłem pokój. W kilka chwil odnalazłem dziurę w barierze i opuściłem tereny szkolne. Poleciałem w stronę wysokich gór. Na ich szczytach widać było czapy śniegu mimo, że do zimy było jeszcze daleko.
Skupiłem swoją wolę, a po kilku sekundach wiedziałem już dokładnie gdzie lecieć. Skierowałem się na najwyższy szczyt. Kiedy tam dotarłem moim oczom ukazała się niewielka jaskinia. Wszedłem ostrożnie do środka i dotknąłem skrzydłem jednej ze ścian. Po kilku sekundach otworzyło się niebiańskie przejdzie. Przeszedłem przez nie szybko bo wiedziałem, że długo się nie utrzyma. I rzeczywiście miałem racje. Przejście zamknęło się tuż za mną.
Rozejrzałem się dookoła. Byłem w domu, ale to nie był czas na odwiedzanie znajomych. Miałem zadanie do wykonania i chciałem to szybko zrobić żeby wrócić do Inez. Ruszyłem szybko do najmniej obleganej części nieba, wiedziałem gdzie mieszka Uriel. Kiedy jednak dotarłem na miejsce okazało się, ze jego dom już tu nie stoi. Tylko dokąd się przeprowadził?
Poszedłem szybko do Gabriela. Był jednym z najważniejszych, ale nie zadzierał nosa i zawsze mogłem na niego liczyć. Gabriel poinformował mnie, że Uriel wplątał się w jakąs aferę więc musiał się przenieść w inne miejsce.
- Zaprowadzę cię do niego – zaproponował
- Będę bardzo wdzięczny – uśmiechnąłem się
Uriela znaleźliśmy siedzącego na tarasie jego nowego domu.
- O co chodzi panowie? – zapytał – Czemu mnie niepokoicie?
- Nie zajmę ci dużo czasu Urielu – zapewniłem - Mam dla Ciebie wiadomość – powiedziałem i wręczyłem mu kopertę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz