Po wyjściu Cav i Poeany opowiedzieliśmy Div*owi o przeprowadzce do innej szkoły
- Ale o jaką szkołę chodzi? – zapytał anioł
- O naszą – wyjaśnił krótko Alex
- Co? Ale jak chcesz to zrobić?
- Wysłałem już wiadomość do profesor Lansy. Myślę, że nie będzie problemu
- W porządku, jak tylko się zgodzi to jestem za
- Super, ale mamy do ciebie prośbę
- Jaką?
- Ty jeden znasz drogę do szkoły. Czy mógłbyś poprowadzić innych uczniów? – zapytał Alex z nadzieją – No wiesz, dopilnować żeby się nie pogubili w lasach.
- Jasne, nie ma sprawy – odpowiedział anioł z uśmiechem – W sumie to się cieszę, że pokaże Cav naszą szkolę. No, ale skoro się w podróż wybieramy to muszę zacząć nas pakować – powiedział i wstał
- No to my nie będziemy przeszkadzać – powiedziałam i poszłam w jego ślady – Poza tym musimy jeszcze powiadomić innych o wyjeździe
- Ok, no to do zobaczenia – powiedział Div, a my wyszliśmy z pokoju.
Kiedy byliśmy na korytarzu podbiegły do nas dziewczynki
- Inez! Rafaell cię woła! – zakomunikowała mi Maya
- Rafaell? Ale po co? Cos się stało? – zaniepokoiłam się
- Tak! Nie!... To znaczy…. Och sama zobaczysz! – zapętliła się dziewczynka
- No dobrze, już idę – powiedziałam, a potem zwróciłam się do Alexa – Idź do Izo i Blara i zawiadom ich o wszystkim. Ja powiem Rafaellowi. Spotkamy się w naszym pokoju – anioł kiwnął głową i poszedł w kierunku mieszkania Izo.
Ja pozwoliłam żeby dziewczynki mnie poprowadziły. Już po kilku minutach byłyśmy na miejscu. Rafaell w kilka chwil streścił mi wszystko z najdrobniejszymi szczegółami, a potem podal mi tajemniczą teczkę.
- Co to? – zapytałam zaciekawiona
"Nie wiem. Raczej wiem ale uznałem, że powinnaś to zobaczyć" wymigał i zaczęliśmy studiować teczkę... Mayi...
W środku znaleźliśmy jakieś dokumenty:
Obiekt: Maya Stark
Rasa: w połowie anielica, w połowie istota należąca do rasy nadludzi
Wiek: 7 lat
Pochodzenie:
Ojciec: Rick – anioł
- O naszą – wyjaśnił krótko Alex
- Co? Ale jak chcesz to zrobić?
- Wysłałem już wiadomość do profesor Lansy. Myślę, że nie będzie problemu
- W porządku, jak tylko się zgodzi to jestem za
- Super, ale mamy do ciebie prośbę
- Jaką?
- Ty jeden znasz drogę do szkoły. Czy mógłbyś poprowadzić innych uczniów? – zapytał Alex z nadzieją – No wiesz, dopilnować żeby się nie pogubili w lasach.
- Jasne, nie ma sprawy – odpowiedział anioł z uśmiechem – W sumie to się cieszę, że pokaże Cav naszą szkolę. No, ale skoro się w podróż wybieramy to muszę zacząć nas pakować – powiedział i wstał
- No to my nie będziemy przeszkadzać – powiedziałam i poszłam w jego ślady – Poza tym musimy jeszcze powiadomić innych o wyjeździe
- Ok, no to do zobaczenia – powiedział Div, a my wyszliśmy z pokoju.
Kiedy byliśmy na korytarzu podbiegły do nas dziewczynki
- Inez! Rafaell cię woła! – zakomunikowała mi Maya
- Rafaell? Ale po co? Cos się stało? – zaniepokoiłam się
- Tak! Nie!... To znaczy…. Och sama zobaczysz! – zapętliła się dziewczynka
- No dobrze, już idę – powiedziałam, a potem zwróciłam się do Alexa – Idź do Izo i Blara i zawiadom ich o wszystkim. Ja powiem Rafaellowi. Spotkamy się w naszym pokoju – anioł kiwnął głową i poszedł w kierunku mieszkania Izo.
Ja pozwoliłam żeby dziewczynki mnie poprowadziły. Już po kilku minutach byłyśmy na miejscu. Rafaell w kilka chwil streścił mi wszystko z najdrobniejszymi szczegółami, a potem podal mi tajemniczą teczkę.
- Co to? – zapytałam zaciekawiona
"Nie wiem. Raczej wiem ale uznałem, że powinnaś to zobaczyć" wymigał i zaczęliśmy studiować teczkę... Mayi...
W środku znaleźliśmy jakieś dokumenty:
Obiekt: Maya Stark
Rasa: w połowie anielica, w połowie istota należąca do rasy nadludzi
Wiek: 7 lat
Pochodzenie:
Ojciec: Rick – anioł
Matka: Laura – istota należąca do rasy nadludzi
Zdolności
– empatia, która pozwala jej wyczuwać emocje innych. Ich marzenia,
pragnienia i obawy. Wie czy ktoś kłamie. Może wpływać na emocje innych.
Obiekt nie zdaje sobie sprawy ze swoich zdolności, ale one wpływają na jego charakter.
Test nr.1
Obiekt
samodzielnie niezdolny do przekazania mocy, jednakże, po przyjęciu
odpowiednich odczynników, moc jest łatwa do pozyskania.
Test nr. 2
Obiekt silnie reaguje na substancje halucynogenne, przesadnie reaguje wówczas na bodźce zewnętrzne.
Test nr.3
Obiekt przesadnie reaguje na wspomnienia.
Łatwo nim wówczas manipulować, szczególnie nakłaniać do współpracy.
Moc staje się wówczas silniejsza.
Test nr. 4
…
Nie
zdążyłam przeczytać reszty bo Rafaell się wściekł i rzucił dokumentami o
ścianę. Zrobił to tak mocno, że wszystkie kartki się rozsypały, a
trzeba przyznać, że było tego sporo.
Dawno nie widziałam Rafaella tak wytrąconego z równowagi.
Dawno nie widziałam Rafaella tak wytrąconego z równowagi.
- Co się stało? Co tam wyczytałeś? – zapytał Leonardo, wchodząc do pokoju
Ale
Rafaell nawet go nie słuchał. Leo stał przez moment skołowany…
- To może ty mi powiesz co się stało co? – zwrócił się do mnie
- Sam zobacz – szepnęłam i wskazałam na rozrzucone kartki.
- A to skur…. – zaczął kiedy już się zorientował o co chodzi
- Przestań! – skarciłam go – Tu są dzieci!
-
No nie ci będzie – Leo zacisnął szczęki, a potem podszedł do biurka i
wyjął z niego jakies koperty – To jest korespondencja między Liamem a
tym całym archaniołem – wyjaśnił, wręczając mi je – Zrób z tym co
chcesz.
- Dlaczego mi je dajesz? – zapytałam zdziwiona
- Bo wolę żebyś ty musiała to czytać a nie Rafaell – wyjaśnił ze złośliwym uśmiechem
- Myślę ze trzeba je zanieść Tsukihime – zastanowiłam się – Ona zna tego archanioła i na pewno ją to zainteresuje
- No to jej je zanieś, ale nas w to nie mieszaj – zastrzegł
- W porządku – powiedziałam.
Pożegnałam się z dziewczynkami i poszłam szukać Tsukihime.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz