środa, 9 stycznia 2013

Poeana

Wstałam o 23. Zwykle się tak budzę . Vird smacznie spał, a przez sen mamrotał coś o gwieździe zarannej . Wzięłam katanę i weszłam na dach internatu . To moje ulubione miejsce do ćwiczeń. Gdy tak walczyłam na niby, rozmyślałam, jak będę wstawać do szkoły ok. 8.00 i jak inni zrozumieją Viridiego. Usiadłam i odsapłam. Postanowiłam poduczyć się mowy elfów. Wtem usłyszałam, jak ktoś wchodzi na dach. Przestraszyłam się ,że kogoś obudziłam. Na szczęście był to tylko Vird.
-Seithr Helgrind - Powiedział gdy mnie zobaczył ( oznacza to mniej więcej Czarownica Wrót Śmierci)
-Proszę, nie nazywaj mnie tak.- Odpowiedziałam
-Isidar Mithrim - Odparł ( Gwieździsty Szafir)
-Co z nim !? - Wykrzyknęłam. Był to jeden z pozostałości krainy mojego elfa.
-Moi - ( Przemienia się!)Podbiegł i złapał mnie za ramie. Pociągnął do pokoju. Szafir zaczął mocno świecić. Nie wiedząc, co robić, wykrzyknęłam:
-Użyj mocy!- Strzelił zieloną kulą. Nic to nie dało . Rzucił czar na strzałę i strzelił wprost w serce kamienia . Blask trochę osłabł, ale nadal był silny. Nie wiedząc co począć, wezwał 3 zwierzęta. Przyleciał jego ptak, następnie jakaś kotka. Na nasze zdziwienie, przyleciała też mucha. Nagle Virdi krzyknął:
-Otrag bagh - ( Otoczcie go) . Zwierzęta posłuchały. Potem znów wystrzelił zieloną kule. Udało się. Owad, ssak i ptak poszły. Wtem sobie przypomniałam , że zostawiłam katanę na dachu. Gdy tam weszłam, owiał mnie lodowaty wiatr. Zobaczyłam pewną dziewczynę.
-Fajnie, prawda? - spytała. Kiwnęłam głową a ona dziwnie się uśmiechnęła. - To musi należeć do ciebie -powiedziała i rzuciła mi katanę. Usiadłam koło niej. Okazało się, że mamy wiele wspólnego. Lubi nawalać z łuku, ja z katany. Jest doskonałym strategiem, ja no... uważałam się taką, lecz jak mi opowiedziała swą strategię zdobycia ciasta z cukierni to mnie to powaliło. O około 4 poszłyśmy razem do pokojów. Stałyśmy się bratnimi duszami, choć jest psychopatką.
-Jutro o tej samej porze na dachu? - spytała
-Oczywiście! - odparłam
- To świetnie! - mrugnęła do mnie. Rozmawiam teraz tylko z nią i Virdem. Mam nadzieje, że to dobry początek w nowej szkole.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz