środa, 9 stycznia 2013

Inez

Opowiedziałam Rafaellowi co się wydarzyło. Kiedy skończyłam chłopak wyglądał na zaskoczonego.
„Ale jak mała znalazła się niedaleko szkoły i to sama?” zapytał skołowany
- Nie mam pojęcia – powiedziałam, wzruszając ramionami
- Zaraz może się tego dowiemy – mruknął z kąta pokoju Leo – Wasza podopieczna się budzi – spojrzałam w stronę łóżka.
Dziewczynka siedziała na nim i rozglądała się wokoło szeroko otwartymi oczami.  Wyglądała na przerażoną i skołowaną.
„Nie bój się” wymigał Rafaello i zrobił krok w jej stronę. Mała natychmiast cofnęła się pod ścianę.
„Spokojnie, jesteś tu bezpieczna”  zapewnił ją
Ale dziewczynka nie znała języka migowego i nie zrozumiała co chciał jej przekazać. Kuliła się tylko przy ścianie i dalej rozglądała po pokoju. W pewnym momencie nasze spojrzenia się spotkały. Mała chyba poznała, że to ja ją uratowałam przed trollem. Nie zdawała sobie sprawy, że to była zbiorowa akcja. Podbiegła do mnie szybko, omijając szerokim łukiem Rafaella i Leonardo. Przygarnęłam ją do siebie delikatnie i szepnęłam.
- Nie bój się. Już nic ci nie grozi. My ci pomożemy
- Odnajdziecie Eve? – szepnęła mi do ucha
- Kto to jest Eve? – zapytałam
- Moja przyjaciółka. Ona…. Ona tam została…..- dziewczynka urwała i wtuliła się we mnie tak mocno jakby chciała się ukryć przed resztą świata. Znowu się rozpłakała. Pogłaskałam ją po włosach i ukołysałam. Kiedy wreszcie się uspokoiła zapytałam
- Gdzie została?
- W lesie… nie wiem gdzie dokładnie…. Ona jest ranna…. Próbowała mnie ratować….
„My jej poszukamy” zaproponował Rafaello „Leo się wykaże” uśmiechnął się do przyjaciela
- Dobrze, dziękuje wam za pomoc – powiedziałam i wstałam, trzymając dziecko w ramionach – Chyba jednak zabiorę małą do siebie - postanowiłam
„W porządku, to nawet lepiej bo my się skupimy na szukaniu jej przyjaciółki” wymigał chłopak „A tymczasem was odprowadzę”
Wyszliśmy razem z jego mieszkania. Po drodze do mojej kwatery mała znowu zasnęła. Kiedy dotarliśmy do mojego pokoju, nikogo jeszcze w nim nie było. Zaczęłam się niepokoić o przyjaciół. Pożegnałam się z Rafaellem, a potem położyłam dziewczynkę do swojego łóżka. Sama podeszłam do okna i czekałam na powrót przyjaciół.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz