poniedziałek, 7 stycznia 2013

Inez

Razem z Divertente wróciliśmy do szkoły. Ja i Cav odprowadziłyśmy konie do stajni i zajęłyśmy się ich oporządzeniem. Kiedy skończyłyśmy poszłyśmy do pokoju Cav. Div był już zdrowy, ale wciąż słaby, a długa podróż pozbawiła go resztek energii. Zajęłyśmy się nim, a kiedy zmęczony zasnął zwróciłam się do przyjaciółki.
- Pójdę zobaczyć czy Alex już wrócił. Później zajrzy żeby zobaczyć co z Divem – obiecałam. Cav tylko kiwnęła głową, nie odrywając wzroku od śpiącego chłopaka,
Wróciłam do swojego mieszkania, a w tym samym momencie do pokoju wleciał Alex.
- Gdzie ty byłeś?! Czy wiesz jak ja się o ciebie martwiłam?! – zapytałam go zaniepokojona i rozdrażniona jednocześnie
- Nie twój interes – odburknął.
Zupełnie jak nie on. Wyczułam, że coś jest nie tak. Zapadła chwila kłopotliwego milczenia aż w końcu anioł się zreflektował,
- Przepraszam – wyszeptał
- Powiesz mi co cię gryzie? – zapytałam z troską, podchodząc do chłopaka
- Ech… nieważne – wymamrotał, wzdychając ciężko
- Alex… przecież widzę, że coś się stało – nalegałam
- No dobrze, masz racje – przyznał – Usiądź bo to długa historia
Zrobiłam o co prosił. Anioł opowiedział mi wszystko ze szczegółami.
- Czego bym dla niego nie zrobił jest źle – wyznał podłamany
- Nie przejmuj się – pocieszyłam go – Ja mam podobnie z Tsukihime. Nie wiem co bym musiała zrobić żeby mnie zaakceptowała. O polubieniu nawet nie marzę bo to chyba niewykonalne – Alex chciał mi cos odpowiedzieć, ale w tym momencie usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
Po chwili do pokoju wpadła rozpromieniona Izo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz