Po rozłączeniu się z Inez Maya zrobiła się niespokojna. Nie płakała
już tylko ciągle oglądała się za siebie.
- Co się dzieje? – zapytałam zaniepokojona jej zachowaniem.
Maya nie odpowiedziała
- Hej! – pomachałam jej ręką przed nosem – Co się dzieję? –
powtórzyłam
- Nnic – zająknęła się – Po prostu się zamyśliłam
- Jasne – prychnęłam
- Naprawdę – spróbowała mnie przekonać, ale wiedziałam swoje
- No przecież widzę, ze coś jest nie tak – zdenerwowałam się
w końcu, przyjaciółka spuściła wzrok – Powiedz mi co cię gryzie – nalegałam.
Niestety zanim Maya zdążyła mi odpowiedzieć zrobiło się zamieszanie
bo doszłyśmy już do tej nowej szkoły.
Kiedy już dostałyśmy nasz nowy pokój zabrałam się do
rozpakowania rzeczy od Inez. Potem przygotowałam nam kolacje. Zrobiłam pyszne
ciasteczka. Jednak zanim zdążyliśmy zjeść ktoś zapukał do drzwi.
- Otworzę – powiedziałam
-Cześć Eve. Przyszłam wam przedstawić moją siostrzyczkę
Lauri i jej sługę Teito – powiedziała Izo
- Część – odpowiedziałam – Może wejdziecie?
- Jasne, a gdzie Maya? – zaciekawiła się
- W pokoju. Właśnie mamy jeść kolacje – wyjaśniłam, po czym
zawołałam w głąb pokoju – Maya, mamy gości! – brak odpowiedzi – Maya! Co się z
tobą dzieję! – krzyknęłam, jednocześnie zamykając drzwi za gośćmi. Kiedy
weszłam do pokoju zobaczyłam, że Maya siedzi przy oknie zamyślona. Wyglądała
tak jakby nie dotarło do niej żadne z wypowiedzianych przeze mnie słów.
- Maya co się dzieje? – zapytałam podchodząc i lekko nią potrząsając
- Co? Cos się stało? – zapytała przyjaciółka, wracając do rzeczywistości
- Stało się – odpowiedziałam – Odpłynęłaś
- Oj, ja się tylko zamyśliłam – zaczęła się tłumaczyć
- Znowu? – zapytałam ironicznie
- Yhy… - mruknęła, a ja w tym momencie przypomniałam sobie o
gościach
- Dobra, pogadamy o tym później – powiedziałam, a Maya
odetchnęła z ulgą – Teraz poznaj Lauri siostrę Izo i Teito jej towarzysza
- Część, miło was poznać – przywitała się Maya – Może wyjdziemy
na spacer? – zapytała niespodziewanie – Chciałabym obejrzeć szkołę
-Jasne. Może Lauri cię oprowadzi? – zaproponowała Izo
- Byłoby super – oczy Mayi rozbłysły – Ale jeśli nie masz
nic przeciwko… - zawahała się, patrząc na trochę od nas starszą dziewczynkę
- Nie mam jeżeli Teito z nami pójdzie – powiedziała i spojrzała pytająco na chłopaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz