czwartek, 25 lipca 2013

Osai


- Czekaj co?! - szerzej otworzyłam oczy, ale zanim zdążyłam znowu coś powiedzieć złapał mnie i wzleciał w powietrze. 
Zmarszczyłam brwi
- Chłopie następnym razem gadaj, że lecimy - burknęłam.
- Mówiłem - zaśmiał się
- Dobra dobra - uśmiechnęłam się i zaczęłam się rozglądać.
Po paru minutach dostrzegłam Esme i Eve a przy nich wampiry.
- Tam! -krzyknęłam, wskazując palcem.
- Okej to lądujemy - powiedział szybko.
Wyciągnęłam zza siebie karabin maszynowy i załadowałam go.
- Zabijemy drani - burknęłam.
Alex postawił mnie na ziemi.
- Masz jakiś plan? - zapytał szeptem
- Nie, ale coś wymyślę - powiedziałam i szybko wspięłam się na drzewo obok.
Powoli przeskoczyłam z jednej gałęzi na drugą i rzuciłam kamień pode mnie
- Co to było? - zapytał jeden z dwóch wampirów.
- Sprawdź - powiedział drugi.
Wampir wstał i w momencie kiedy podszedł skoczyłam na niego, przykładając mu broń do szyi i zaczęłam go dusić w końcu padł. Kiwnęłam do Esme, a ta szybko zmieniając się w gryfa, wstała i rozszarpała sznury. Schyliła się, a ja przeskakując ją, strzeliłam w głowę wampira.
- Alex za tobą! - krzyknęłam, widać za nim jeszcze jednego.

(Alexander?)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz