czwartek, 7 lutego 2013

Lauri

Siedziałyśmy z Mayą w kącie i cichutko ze sobą rozmawiałyśmy. Najpierw opowiedziałam jej co się stało po jej odejściu, a potem poprosiłam, żeby pokazała mi medalion dzięki któremu skomunikowała się z Blarem.
-A po co ci? - spytała wyjmując naszyjnik i podając go mi.
-Chcę coś sprawdzić - odparłam tajemniczo i wzięłam medalion do dłoni jednocześnie mocno się koncentrując na Jacku. Gdy uznałam, że jestem wystarczająco skoncentrowana spytałam w myślach: - Jack? Słyszysz mnie?
Przez chwilę nic nie następowało aż w końcu usłyszałam:
-Lauri? Skąd masz ten naszyjnik? – usłyszałam jego zaniepokojony głos w głowie.
-To pamiątka po matce mojej koleżanki. Mógłbyś to sprawdzić? Coś mi się zdaje, że odnalazłyśmy zagubioną linię naszego rodu.
-Naprawdę? – spytał zdumiony. – Zaraz się tym zajmę – dodał i straciłam połączenie.
-Proszę – oddałam naszyjnik zdumionej May. – Musiałam coś sprawdzić, ale zanim podam ci wyniki musimy trochę zaczekać.
-Trochę to ile? – spytała.
-Kilka dni. A teraz chodźmy pobawić się z kotami – odparłam wskazując na czwórkę ze stadka Izo, która właśnie wkroczyła dumnie do pokoju. Tym  manewrem ładnie oderwałam Mayę od rozmyśle na temat naszyjnika i sprawiłam, że miałyśmy się czym zająć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz