piątek, 1 lutego 2013

Maya

Obudziłam się późnym rankiem, nie wiedząc czy to co zdarzyło się w nocy było snem czy jawą. Wstałam z łóżka trochę niewyspana i ruszyłam do kuchni. Tam zjadłam szybkie śniadanie, a potem wróciłam z powrotem do sypialni. Nie miałam ochoty nigdzie wychodzić. Wolałam poczytać pamiętnik mamy, która pisała w nim wszystko o szkole do której chodziła, o przyjaciołach… i wreszcie o tacie.
Dowiedziałam się, że był z nią związany Kontraktem tak jak ja z Eve. Wspólnie spędzony czas i różne niebezpieczne przygody sprawiły, że zakochali się w sobie do szaleństwa. Jednak na początku nie mogli być razem…
Nie doczytałam do końca bo mnie zaczęły boleć oczy. Literki były małe i niewyraźne, a papier pożółkły. Pamiętnik musiał leżeć tu od wielu lat.
Odłożyłam go starannie na bok i wzięłam do ręki naszyjnik z szafirem. Obejrzałam go dokładnie, a potem zawiesiłam go na szyi.
W tym momencie do pokoju wszedł kot, a ja przestałam na chwilę rozmyślać o mamie. Przypomniała mi się natomiast Eve i przed oczami stanęła mi jej sliczna twarz z kocimi uszkami. Bardzo za nią tęskniłam… Zresztą nie tylko za nią. Brakowało mi też Inez, Rafaella, Alexa, Izo i Blara.
W zamyśleniu nie zauważyłam nawet, że naszyjnik rozbłysnął dziwnym blaskiem. Z zamyslenia wyrwały mnie natomiast słowa
- Musimy ją jakoś znaleźć – podskoczyłam i rozejrzałam się dookoła
- Blar? – zapytałam głośno, rozpoznawszy głos rozmówcy, ale nikogo nie było w pokoju
Ja jednak byłam pewna, że go usłyszałam.
- Przecież Inez i Rafaell nas uduszą jak cos jej się stanie – znowu to samo
Zdeterminowana żeby odnaleźć źródło głosu wybiegłam z pokoju. Zatrzymałam się dopiero w ogrodzie, ale nawet tu nie widziałam Blara.
- Gdzie jesteś Blar? – zaczęłam mruczeć pod nosem zdezorientowana. Powtórzyłam te słowa kilka razy i aż podskoczyłam kiedy otrzymałam odpowiedź.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz